sobota, 9 sierpnia 2014

Kochane Dziewczątka i Chłapieczki (4)

Dzisio szybko, zaroz jadym kapke pozwypoczywać i dychnyć świyżym powietrzym. Moji dziecka wymyśliły se namiot. O zgrozo! Jo tako staro...

Udało mi sie w tym tydniu piyrwszy roz namalować decorative painting olejym (nie Kujawskim). Świetno zabawa! :) Pyndzel ślizgoł sie jak naszmarowany, a oto efekt:



Na wyjazd zrobiłach granole, dodałach tam tyż oleju (tym razym ni lnianego ;).

Domowa Granola*

- 115 g płatków owsianych dużych
- 115 g płatków owsianych drobnych
- 100 g ziarna słonecznika
-   50 g ziarna sezamu
- 200 g orzechów laskowych
- 100 g migdałów
-   50 g pestek dyni
-   50 g rodzynek
-   50 g żurawiny
-   50 ml oleju (ryżowy, słonecznikowy, rzepakowy lub z pestek winogron)
- 100 ml miodu
- przyprawy (cynamon, kurkuma, imbir)


Suche składniki oprócz rodzynek i żurawiny starannie wymieszać. Na patelni rozpuścić miód z olejem (niska temperatura, do 40 stopni) i dodać przyprawy. Połączyć starannie mieszając i wysypać na uprzednio wylożoną papierem blaszkę. Piec (suszyć) w temperaturze do 140 stopni około 50 minut, pamiętając o częstym mieszaniu. Do gorącej granoli dodać rodzynki i żurawinę raz jeszcze mieszając. Przesypać z blaszki do szklanego naczynia zanim wystygnie. Zostawić do odparowania i zakręcić. 



* - zmodyfikowany przepis Asi :)

Pozdrawiam,

Wasza Beatka

2 komentarze:

  1. Piykny tyn łobrozek. Tak tu zaglondom czasami i jak czytom tak trocha po mojymu to az mi słodko za sercu, czekom na nastympne gryfne rzecy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już żech je. Z bólym wracom. Bierym sie do roboty, czekom na taki wsparci, dzienkujym. Beata :)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.